Witamy Was w piątek, kolejny dzień kwietnia i zapraszamy do wspólnej pracy i zabawy.
Kwiecień – II tydzień
Temat kompleksowy – Chciałbym być sportowcem
Temat dnia – Piłka nożna
5 dzień – piątek
- Zabawy logopedyczne – Bzycząca gimnastyka, gimnastykujemy buzię z pszczółkami.
- Zestaw zabaw ruchowych.
https://www.youtube.com/watch?v=cGOK6AcTLZE
- Słuchanie opowiadania Grzegorza Kasdepke Słupek.
- Rozmowa na temat gry w piłkę nożną.
− Co to są: gol, karny?
− Ilu zawodników jest w każdej drużynie?
− Czy znacie nazwę jakiegoś polskiego zespołu piłkarskiego (jakichś zespołów piłkarskich)?
− Jak nazywamy osoby, które siedzą na ławkach (trybunach) i oglądają mecz? − Czy byliście kiedyś na meczu?
- Słuchanie opowiadania.
Gdy mój syn Kacper chodził jeszcze do przedszkola, często grywaliśmy w piłkę; on stał na bramce, ja strzelałem gola za golem – i bardzo byłem z siebie dumny. Wszystko się zmieniło, gdy Kacper poszedł do szkoły. Owszem, proponował mi czasami wspólną grę, ale coraz rzadziej ruszałem do ataku. Najczęściej sugerowano mi, że powinienem zająć pozycję na prawej pomocy albo na lewej obronie, a później okazało się, że muszę zostać bramkarzem, bo żaden z kolegów Kacpra nie ma na to ochoty. – Ja też nie mam na to ochoty – broniłem się. – Dlaczego nie mogę grać w ataku? – Bo za bardzo sapiesz – powiedział bezlitośnie Kacper. – I jest pan trochę za wolny – dodał delikatnie jego kolega Kornel. Cóż, z faktami nie da się dyskutować – chcąc nie chcąc, zająłem pozycję w bramce. Z czasem jednak i roli bramkarza mnie pozbawiono; Kacper i jego kumple z powodzeniem radzili sobie na boisku beze mnie – pozostało więc udawać, że na grę wcale nie mam ochoty. Choć miałem. – Zagrasz z nami? – któregoś dnia niepodziewanie zapytał mnie Kacper. – Ja z wami? – aż podskoczyłem na fotelu. – Czemu nie? I radośnie wyruszyłem na boisko. Radosny nastrój prysł, gdy okazało się, że mam być lewym słupkiem. Bo podobno jestem odpowiedniego wzrostu – a chłopaki miały dość kłótni o to, czy piłkę strzelono w bramkę, czy też trochę za wysoko. – A jeżeli się ruszę? – warknąłem. – Nie możesz – wytłumaczył mi z powagą Kacper. – Ale spokojnie, to tylko dwa razy po czterdzieści pięć minut. Wytrwałem w bezruchu kwadrans, wytrwałem drugi, ale w trzydziestej pierwszej minucie nie wytrzymałem i podałem piłkę prawemu słupkowi. Czyli tacie Kornela. – Do przodu! – wrzasnął prawy słupek, wykopując futbolówkę w stronę chorągiewki na prawym końcu boiska. Chorągiewkę odgrywała mama Łukasza. Efektownie wyminęła osłupiałych piłkarzy, prze rzuciła piłkę nad moją głową i pognała w stronę bramki przeciwnika. Na ten widok bramka, w postaci mamy Aleksa i taty Bartka, rozpierzchła się na boki – i prawdę mówiąc, nie bardzo było wiadomo, gdzie strzelać. Kacper nie był ze mnie zadowolony. Pozostałe chłopaki też. – Chyba trzeba będzie ich wykopać – mruknął Kornel. – No, no, żadnego wykopywania! – zaprotestował tata Kornela. – Co najwyżej możecie nam dokopać. W piłkę. I umówiliśmy się na mecz. Rodzice kontra dzieciaki. Jestem pewny zwycięstwa, bo tym razem będę piłką!
- Rozmowa na temat opowiadania.
− Na czym polegała gra w piłkę nożną Kacpra i jego taty, kiedy chłopiec chodził jeszcze do przedszkola?
− Jak było później?
− Co się stało, gdy tata-słupek się zbuntował?
− Jak skończyła się ta historia?
- Zabawa ruchowa w ogrodzie, strzelanie piłką do bramki przez wszystkich domowników.
- Utrwalenie piosenki „Chcę być sportowcem” (plik w załączniku)
- Biegam bardzo szybko
w piłkę dobrze gram
Kim zostanę już za chwilę
zaraz powiem wam.
Ref: Sportowcem chciałbym zostać
Sportowcem chciałbym być
Trenować co dzień rano
I sprawnym zawsze być.
- Chodzę też na judo
Wiele chwytów znam
Kim zostanę, już za chwilę
Zaraz powiem wam.
Ref: Sportowcem chciałbym zostać…
- Jeżdżę na rowerze
i trenuję sam,
kim zostanę, już za chwilę
zaraz powiem wam.
Ref.: Sportowcem chciałbym zostać….
- Pierwsze już medale
na swej półce mam,
kim zostanę, już za chwilę,
zaraz powiem wam.
Ref.: Sportowcem chciałbym zostać…
- Praca plastyczna – Piłkarzyki do nakładania na palce.
Przygotuj:
- kartkę papieru z bloku technicznego
- zieloną kartkę
- kredki
- małą piłkę
- monetę
- nożyczki
Wykonanie:
Na kartce odrysuj od monety dwa kółka w niewielkiej od siebie odległości.
Dorysuj piłkarzy w taki sposób, aby odrysowane monety, mieściły się na ich spodenkach.
Pokoloruj i wytnij. Możesz zalaminować piłkarzy, by byli trwalsi.
Na zielonej kartce, narysuj kredką linie boiska.
Włóż palce w otwory po monetach i rozegraj niesamowity mecz papierowymi piłkarzami!
- Film – aktywność fizyczna – Joga bajka dla dzieci.
A teraz kolejne ćwiczenia, zaproś Rodziców do wspólnej zabawy, niech poćwiczą razem z Tobą.
- Zabawa ruchowa – Poruszanie się według słów rymowanki (utrwalenie) :
Zrób do przodu cztery kroki
i wykonaj dwa podskoki.
Zrób do tyłu kroki trzy,
potem krzyknij: raz, dwa, trzy!
Lewą ręką dotknij czoła,
no i obróć się dokoła.
W prawą stronę kroków pięć
zrób – jeśli masz na to chęć.
Potem kroki w lewą stronę:
raz, dwa, trzy – no i zrobione.
- Przez cały czas zachęcamy do codziennej aktywności na świeżym powietrzu.
Pamiętaj – W zdrowym ciele, zdrowy duch.
(spacery, wyjście do ogrodu).